"Willa plus". TVN24: Czarnek rozdzielił 170 mln zł na cztery konkursy. "Wątpliwości jest bardzo dużo"

Na podstawie czterech konkursów szef Ministerstwa Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek rozdzielił 170 milionów złotych - podają dziennikarze TVN24. Otrzymać miały je fundacje, które są bliskie obecnemu obozowi władzy. Jak czytamy, trudno jednak uzyskać więcej informacji na temat wniosków konkursowych, choć wydano na nie pieniądze publiczne.

Proces przyznawania dotacji przez szefa MEiN Przemysława Czarnka w trakcie programu "Willa Plus" szeroko opisują dziennikarze TVN24 Justyna Suchecka-Jadczak i Piotr Szostak. Teraz zwrócili uwagę, że programy organizowane przez MEiN mają nie być tak transparentne, jak uważa wielu polityków.

Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Awantura w Sejmie. Czarnek usprawiedliwia rozdzielanie willi. Okrzyki z sali: Złodzieje! Złodzieje!

"Willa plus". 170 mln złotych dofinansowania z pieniędzy publicznych

Jak informują dziennikarze, MEiN nie przekazuje szczegółowych informacji na temat organizowanych konkursów. - Ministerstwo nie chce pokazać nam wniosków, ocen tych wniosków, wszystkich rzeczy, które w tym konkursie były kluczowe. To jest coś, o co staramy się, w części, od października, a tak naprawdę od połowy listopada - przekazała Justyna Suchecka-Jadczak, cytowana przez TVN24. Dziennikarze zwrócili uwagę, że premier Mateusz Morawiecki, prezydent Andrzej Duda czy pozostali politycy PiS-u bronią Przemysła Czarnka i podkreślają, że konkursy były bardzo transparentne. Prawda okazuje się jednak inna i dziennikarze nie uzyskują niezbędnych informacji. - Trudno nazwać transparentnym konkurs, w którym dziennikarze nie mogą, w imieniu swoich czytelników i widzów, uzyskać podstawowych informacji - podkreśliła Justyna Suchecka-Jadczak.

Dziennikarze chcieli uzyskać od ministra Czarnka treść wniosków ze wszystkich czterech konkursów, które zostały zorganizowane. - Chociaż w ostatnich dniach skupiamy się na konkursie nazywanym "willa plus", to tak naprawdę minister Czarnek rozdzielił nie 40, a 170 milionów złotych w czterech różnych konkursach, więc chcieliśmy wiedzieć kto i jak został oceniony - dodała dziennikarka.

Konkursy organizowane przez MEiN nie są do końca transparentne

Jedyne informacje, jakie udało się uzyskać do tej pory z MEiN, to tytuły projektów oraz kwota, jaką przyznano. Same nazwy projektów nie zdradzają zbyt wiele, brzmią m.in.: "patriotyczna ścieżka" czy "projekt międzypokoleniowy". Nie wiadomo jednak, co dokładnie oznaczają, kto będzie prowadził zajęcia, zorganizowane w ramach projektów ani jaka będzie ich tematyka". - To wszystko znajduje się we wnioskach, które trafiły do MEiN i które zostały ocenione przez ekspertów wybranych przez ministra - tłumaczyła Justyna Suchecka-Jadczak. W konkursach wykorzystano publiczne pieniądze, zatem te informacje muszą zostać podane do informacji publicznej. - Myślę, że nazywanie tego konkursu transparentnym, to jak mówienie, że podczas burzy śnieżnej jest ładna pogoda. W swojej działalności codziennej spotykam się z podobnymi sytuacjami, przy czym ja interpretuję to jednoznacznie, że celem jest przedłużenie, celem jest, by nie udostępniać tych informacji, żeby opinia publiczna nie poznała kulis tego konkursu. Tu już sprawa wyszła bardzo szeroko, wątpliwości jest bardzo dużo - zaznaczył Krzysztof Jakubowski z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska i Fundacji Wolności, cytowany przez TVN24.

Przemysław Czarnek przekazał w jednym z wywiadów, że "z Ministerstwa Edukacji i Nauki środki finansowe będą szły tylko i wyłącznie do organizacji, które robią dobre rzeczy, a nie do lewackich organizacji, które promują neomarksizm i psują młode pokolenie. Nie popieram postaw, które są apatriotyczne, aspołeczne, arodzinne" - mówił minister antenie Polskiego Radia 24, o czym pisaliśmy w Gazeta.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.